Właśnie mija sześć lat od czasu, kiedy razem z Aleką Polis, Kasią Szumską i Niną Hobgarską pojechałyśmy do Urszuli Broll do Przesieki. Aleka kręciła film w pracowni Urszuli (do obejrzenia tutaj), my byłyśmy na doczepkę. Spotkanie z Urszulą, z jej sztuką, to było przeżycie. Prace, które teraz wiszą na wystawie w Królikarni, wyjmowałyśmy z teczek, piejąc ochy i achy.
W ten weekend w WO mój portret Urszuli Broll, do poczytania tutaj.
Wystawa: „Urszula Broll. Atman znaczy oddech”, Fundacja Katarzyny Kozyry, MNW/Królikarnia (do 27 września 2020 r.)
Foty na wernisażu zrobił Maciej Czyński. To był nasz pierwszy wernisaż po pandemicznym zamknięciu. W pełnym słońcu.