Carlos

Carlos

Publikujemy ten post z opóźnieniem, niechronologicznie, za co przepraszamy, ale po obejrzeniu drugiej wystawy w Galerii Lisowski (Tomka Karabowicza) – musimy wrócić do pierwszej. Choćby po to, żeby pokazać wam tych kilka obrazów, które powstały ponad 30 lat temu i teraz – dzięki Cezaremu
Lisowskiemu – wypłynęły. A wiec prawdziwe „Klasyki dla grzeszników”.

Obrazy, które krakowski malarz Wojciech Ćwiertniewicz namalował pod koniec lat 80-ych i w których opowiedział historię swojego romansu z Portugalczykiem Carlosem. Tylko kilka z nich można było wówczas obejrzeć na zbiorówce „nowych dzikich” w BWA Sopocie. Ich eskapizm i egzotyka intrygowały. I była to PRAWDZIWA egzotyka: palmy, zmysłowość, męskie ciała w szarych realiach PRLu – to wszystko ulegało odrealnieniu i teatralizacji jak w głośnym wówczas i dostępnym tylko na zamkniętych seansach filmie
„Querelle” Rainera Fassbindera. Oglądane po latach te znakomite obrazy wywierają wstrząsające wrażenie jako zapis uczuć i zdarzeń, które już prawie – zapadły w niepamięć. Marcel Proust miał rację: ocalą nas ludzkie wspomnienia.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *