„Rzeźba jest jej gwałtowną namiętnością. Narzuca ją despotycznie wokół siebie, rodzinie, sąsiadom, nawet służbie” – pisał o Camille Claudel przyjaciel jej młodości Mathias Morhardt.
Na szczęście nikt już nie śmie pisać o niej tylko: „kochanka Rodina”, „pomocnica Rodina” czy „uczennica Rodina”. Wielu krytyków uważa nawet, że Camille Claudel przerosła Rodina. Ale o jej sztuce zawsze mówimy w kontekście wielkiej miłości do niego.
Wysokie Obcasy właśnie przypomniały mój portret rzeźbiarki w ramach cyklu „Teksty Wszech Czasów”. O Camille Claudel poczytajcie tutaj.