Po dzisiejszym pokazie „Jowity” w Iluzjonie, weszłam do Internetu, żeby sprawdzić, czyją to wystawę ogląda w Bunkrze Daniel Olbrychski (nawiasem mówiąc, piękny jak młody bóg). Niedouczenie myślałam, że Kazimierza Mikulskiego, a tymczasem na ekranie mignęła karteczka „Anna Güntner”. Poczytałam i wiem, że to artystka (1933-2013) rzeczywiście mocno zapomniana. Studiowała jeszcze u Zbigniewa Pronaszki, a szczyt jej kariery przypadł na lata 60. i 70. Zasłynęła jako malarka obrazów „zawieszonych między sennym marzeniem o innych światach a lekko perwersyjną erotyką”.