3 x Szapocznikow: wystawa, książka, wydarzenie.
Wykroił się nam sezon Aliny Szapocznikow: nowojorskie MoMA pokazuje wystawę prac rzeźbiarki, wydawnictwo Karakter publikuje jej korespondencję z Ryszardem Stanisławskim, a na warszawski Żoliborz wróciła rzeźba artystki Kobieta z dzieckiem.
Była czarownicą i wszyscy sie w niej kochali mówił o Alinie Szapocznikow jej syn Piotr Stanisławski. Zwracała uwagę – zdolna, atrakcyjna, interesująca kobieta. Spełniona. Po wojennej traumie getta i obozów, żyła na maksa, nie poddając się kolejnym chorobom, w tym nawracającym nowotworom, pracowała, kochała, podróżowała. Dzisiaj Alina Szapocznikow jest uznawana za jedną z najważniejszych artystek drugiej połowy XX wieku.
Wierzyła w dobry socjalizm i w 1951 roku wróciła z Paryża do Warszawy, żeby odbudowywać stolicę (ma na swoim koncie dekorację rzeźbiarską na MDMie), projektowała Pomnik Przyjaźni Polsko – Radzieckiej i Pomnik Stalina. Cieszyła się powodzeniem, była nagradzana. Do Paryża wyjechała znowu, i już na stałe w 1963 roku, wskoczyła w pop-art, w nowe materiały, w kręg artystów skupionych wokół krytyka sztuki Pierre`a Restany, tworzących Nowy Realizm, jak Niki de Saint-Phalle, Spoerri, Cesar, Arman. Była pomysłowa, otwrta na nowości, poszukująca nowych form, nowych sposobów wypowiedzi, prowakacyjna. Jej prace łączą pop –art, sztukę konceptualną i surrealizm. W swoim czasie niektóre z rzeźb Szapocznikow jak „Szalona biała narzeczona” (1971) – rzeźba przedstawiająca małą kobietkę opartą o naturalistyczne przedstawionego fallusa, czy poliestrowe odciski piersi z apetycznymi różowymi sutkami, lampy – fallusy, wywoływały zgorszenie. Manifest kobiecości, cielesność zawsze były obecna w jej sztuce – cielesność erotyczna, innym razem biologiczna, fizjologiczna. Szapocznikow poznała i przeczuwała kruchość istnienia, piękno i witalność ale też niszczenie i śmiertelność ciała – potrafiła pokazać to w sztuce bardzo serio, z dystansem, a czasami nawet z humorem, przełożyć własną traumę na rzeźbę. Ja produkuję tylko niezgrabne przedmioty – napisała Alina Szapocznikow o swoich rzeźbach w 1972 roku, kilka miesięcy przed śmiercią.
Dzisiaj jej niegrabne przedmioty uznawane są za prekursorskie dzieła sztuki feministycznej.
Tym, którzy nie polecą do Mseum of Modern Art w Nowym Jorku na wystawę „Alina Szapocznikow. Sculpture Undone 1955-1972”, na pocieszenie zostaje lektura książki Kroją mi się piękne sprawy. Listy Aliny Szapocznikow i Ryszarda Stanisławskiego 1948–1971 (ładnie napisana, w dużej części intymna korespondencja) i wyprawa na warszawski Żoliborz (rzeźba Szapocznikow Kobieta z dzieckiem 29 września wróciła po renowacji na skwer przy Teatrze Komedia).
Sezon jesień/zima należy do Aliny Szapocznikow.