Na dziedzińcu mojej kamienicy w centrum Warszawy kwitną czerwone róże. Przyjaciółka Joanna mówiła wczoraj, że na południu Polski, w ogrodzie jej rodziców, zakwitły zawilce. Taka zima!
W Paryżu zakwitły najpiękniejsze kwiaty świata – na wystawie martwych natur Irvinga Penna w Galerie Thaddaeus Ropac.
W latach 1967 – 1973 Irving Penn fotografował dla amerykańskiego „Vogue’a” kwiaty, zawsze do zimowego numeru świątecznego. W pączkach, w pełnym rozkwicie, z rosą na giętkich płatkach, i te poszarpane przez wiatr i upływ czasu, ogołocone z płatków, najpiękniejsze. Od razu przychodzą mi na myśl erotyczne portrety kwiatów Mai Berezowskiej i te dekadenckie Kasi Rotkiewicz-Szumskiej.
Irving Penn Still life
Galerie Thaddaeus Ropac
do 18 stycznia 2020 r.