re-design

re-design

Mija rok od chwili, kiedy zobaczyliśmy kolaże Daniela Zarewicza. Jeśli znacie Zarewicza filozofa, wyznawcę mądrości straogreckich mędrców, to poznajcie Zarewicza malarza i twórcę wycinanek. Jego kolaże uwiodły nas formą, kolorem, fantazją, chęcią gry, zabawy i reinterpretacji – całym tym postmodernistycznym myśleniem. O Danielu szykujemy dłuższy tekst, bo nie sposób na blogu pokazać mnogości źródeł, z których czerpie inspiracje, pokazać, że jego prace są i komentarzem do rzeczywistości, i dizajnerskim cackiem. Jednak póki co nie możemy się oprzeć, żeby nie pokazać choć kilku prac, w których artysta bierze na tapetę właśnie dizajn. Szczególnie kocha Włochów, bo Włosi gorąco kochają dizajn i wiedzą jak go robić. W nosie mają funkcjonalizm, dla nich to za mało – przedmiot musi być ekscytujący i zmysłowy. W końcu sam Alessandro Mendini, wielki mistrz gatunku, twierdził, że jego praca jest bardziej działaniem artysty niż projektanta, i po swojemu przerobił znane krzesła Marcela Breuera czy Gio Pontiego. Zarewicz stosuje podobny zabieg, tyle że na papierze.  Jak Wam się podoba?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *