Nazwa studia ceramicznego August Olgi Milczyńskiej i Iriny Grishiny narodziła się leniwego sierpniowego dnia.
Irina Grishina: To prawda, gdy pierwszy raz rozmawiałyśmy o współpracy, był sierpień: niespieszny, spokojny, upalny. Nazwą chciałyśmy podkreślić radość z tak prostych rzeczy jak pogodne dni, zatrzymanie się tu i teraz.
Olga Milczyńska: W sierpniu zawsze mamy długie wakacje. Ale nazwa pracowni nawiązuje również do Augusta Sandera, fotografa żyjącego na przełomie XIX i XX wieku, który w piękny, prosty sposób przedstawiał codzienność rzemieślników i pracowników fabryk. „August” kojarzy się z czymś dawnym, oznacza także szlachetność, dostojność. Odpowiadają nam wszystkie skojarzenia i definicje tego słowa.
Więcej o filozofii i estetyce Augusta przeczytacie tutaj.
A my oddajemy się prostym i pięknym rozkoszom schyłku lata. Pora na kawę!
fot. materiały prasowe