Przede wszystkim ona ma talent. Jad też ma. I jak twierdzi Jakub Banasiak, kurator wystawy w Galerii Bielskiej BWA, „Farba jest u Martyny Czech jeszcze jedną wydzieliną, a weryzm przedstawień pozwala mówić wręcz o abiektualnym charakterze tego malarstwa. To twórczość afektywna, malarski kardiogram emocjonalnych poruszeń. Powodem do namalowania obrazu nie jest tu intelektualna spekulacja czy inspiracja którąś z uniwersyteckich mód, lecz przeżycia, impulsy, odruchy. Zazwyczaj bolesne, traumatyczne, niedobre. To zatem malarski odruch na podłe zachowania najbliższych; na cierpienie – własne i cudze; na chorobę; na nieszczęście; na niezabliźnione krzywdy. Martyna Czech maluje jadem”. Obrazy Czech są mocne, naładowane emocjami, nieuładzone. Zestaw prac na wystawie to efekt pracy z ostatnich dwóch lat, od czasu, kiedy artystka została laureatką Grand Prix 42. Biennale Malarstwa Bielska Jesień 2015.
Martyna Czech Jad
Galeria Bielska BWA
wystawa trwa do 8 października 2017