Po raz pierwszy tę piękną porcelanową czarkę trzymałam w dłoniach dwa tygodnie temu podczas wizyty u Olgi i Iriny w ich pracowni ceramicznej august na Podskarbińskiej. Leżała w dłoni jak ulał. Zakup okazał się konieczny. Uzależnienie trwa i najchętniej w ogóle nie wypuszczałabym jej z rąk. Piję zdecydowanie więcej kawy.
Seria naczyń 632 sprawia zmysłową przyjemność, pobudza różne sensory. Serio! I idealnie wpisuje się w najgorętszy trend powrotu do rzemiosła. Biała porcelana nieodmiennie kojarzy się z produkcją przemysłową, a tu nagle ślad ludzkiej ręki! Celowy i bardzo wyraźny. Zaskakujące, zjawiskowe naczynia. Trzeba ich dotknąć, wziąć w dłoń, dać się uwieść.
„august”