Na początku były nogi, i trudno zaprzeczyć, że kobiece nogi pozostały ważnym i intrygującym elementem jego zdjęć. Guy Bourdin, bo o nim mowa, ze szczupłych pęcin uczynił modowy i fotograficzny fetysz. Zaczęło się w 1979 roku od słynnej kampanii reklamowej dla producenta butów Charles’a Jourdana. Bourdin potraktował temat twórczo – nie zatrudnił modelek, za to zapakował do cadillaca furę butów, sklepowe manekiny i wybrał się na miesięczną wycieczkę w plenery Wielkiej Brytanii. Efektem były świetne surrealistyczne zdjęcia. Kampania „Walking legs” to jego mocne wejście do świata modowej fotografii.
Surrealizm, element zaskoczenia, a nawet grozy, niczym z filmów Hitchcocka, ostrzejszy erotyzm, bądź delikatna zmysłowość, to stałe elementy i nastrój fotograficznej gry Bourdina. Perfekcjonista, wizjoner, zdjęciami publikowanymi na łamach Vogue`a, przez lata wyznaczał styl.
Wystawa Guy Bourdin: Image-Maker w Somerset House w Londynie to największa jak dotąd prezentacja prac fotografa. Obok zdjęć, także słynnego cyklu „Walking legs”, świetnym dodatkiem i zaskoczeniem są krótkie filmy, które Bourdin kręcił podczas sesji zdjęciowych. Klimat jak u Lyncha.
Guy Bourdin: Image-Maker
Somerset House, Londyn, do 15.03.2015