Fajerwerki w Monarch

Fajerwerki w Monarch

To była bomba. Felietony Poli Dwurnik podzieliły naszą inteligencję (i nie tylko inteligencję) na dwa obozy. Ale dzisiaj bez analiz socjologicznych i literackich, za to z okazji nadchodzącego Sylwestra i  Nowego Roku obraz artystki „Fajerwerki”. Bardzo a propos. I oczywiście życzymy Wam i sobie wystrzałowej imprezy w Berlinie, najlepiej na Kreuzbergu, najlepiej w klubie Monarch. Bo przecież, jak pisze Pola należy wreszcie ucieszyć się berlińską nocą i z pokorą przyjąć jej gorącą cielesność.

O obrazie „Fajerwerki” Agata Araszkiewicz napisała: Mam pod spódnicą sferę niebieskich miniaturowych wybuchów. Filozofię ekscytacji, wywracającą myśleniowe i cielesne więzi, kwiecistą rewolucję. Drzewko choinkowe pełne bombkowych prezentów, pełne bomb wielkiej ekstazy. Sztuczne ognie wschodów słońca nadchodzącego roku.

Pola Dwurnik, Fajerwerki, 2010, olej na płótnie, 150 x 210 cm, fot Sebastian Schobbert/Berlin

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *